Porównanie narzekania na…

Porównanie narzekania na #zakazhandlu z nikłym oporem wobec #dobrazmiana w #sadownictwo powinno być omawiane na zajęciach z psychologii społecznej.

Zakaz handlu to drobna, nieistotna niedogodność bez większego wpływu na wasz dobrobyt i przyszłość tego kraju. Odbicie przez władzę Sądu Najwyższego może oznaczać że zostaniemy z obecną władzą na stałe (SN może np. pod byle pretekstem odebrać dotację partiom opozycyjnym i nie będą miały kasę na kampanię, kraj zaleją bilboardy i spoty jednej opcji), a w krótkiej perspektywie zmniejszyć wysokojakościowe inwestycje (już się to dzieje, mamy najmniejszy poziom od lat).

W ciągu paru dekad to się kumuluje do różnicy w poziomie życia jak między Polską a Ukrainą (startowaliśmy z podobnego poziomu w 1989). W skali panstwa i narodu to różnica między niepodległością, a rozbiorami.

Jako ludzie niestety mamy mózgi z epoki kamienia i domyślnie doceniamy proste rzeczy mające bezpośredni wpływ na nasze życie i nie identyfikujemy poprawnie obszarów, które się liczą. Myslimy przewidywalnymi schematami, które władza – mając skalę i środki – może bezkarnie eksploatować. Jedyne co ją przed tym powstrzymuje w zdrowych demokracjach to niezależne instytucje kontrolne, dokładnie te, które u nas umierają.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/154212/pulapki-myslenia-o-mysleniu-szybkim-i-wolnym

#tklive #neuropa #4konserwy #polityka #socjologia #psychologia #politologia #gospodarka #ekonomia

Powered by WPeMatico