Nie zdziwiłbym się, gdyby…

Nie zdziwiłbym się, gdyby nasz rząd (podobnie zresztą jak reszta krajów regionu) przestawił wajche tak, by kapitał płynął w stronę energetyki / przemysłu a nie do nieruchomości (jak to miało miejsce w ostatnich 7 latach ich rządów)

Obserwując co dzieje się na rynkach, co mówią politycy, co jest zapisane w tych wszystkich agendach, czy jak zostały wywołane sztuczne kryzysy m. in. zerwanie łańcuchów dostaw – to ma służyć odbudowie potencjału produkcyjnego Europy, która przez ostatnie dzisiąt lat wygaszała swe linie produkcyjne, przenosząc je do Chin. Ten trend się odwraca.

Aby mieć silny przemysł, to trzeba mieć sprawną energetykę i dlatego będziemy bulić teraz za prąd / gaz by ten sektor miał kase na modernizacje, bo jest mocno zapuszczony, bez tego gospodarki EU nie są w stanie odbudować potencjału.

Nieruchomości pomagały pompować PKB w poprzedniej epoce która się właśnie zakończyła, rząd to wspierał bo trzeba było zapewnić mieszkania ludowi pracującemu, by móc myśleć o dalszym rozwoju. Kto miał zarobić ten zarobił, Morawiecki czy Goldman Sachs jest tego doskonałym przykładem. Teraz kasa będzie płynęła w energie i przemysł, dlatego nieruchomości to inwestycyjny trup dla przeciętnego Kowalskiego. Przetrwają tylko najlepsi którzy się dostosują, czyli duże spółki zaś kapitał przestawi się na inne rowzojowe sektory, które będą pompowane tak jak nieruchomości w przeszłości.

Nie polemizuję, jak sobie obecnie radzi z tym rząd (podobnie jak inne rządy – lepiej lub gorzej) ale jaki kierunek sobie obrała ta część świata.

Zachęcam do merytorycznej dyskusji.

#nieruchomosci #gielda #finanse #inwestycje #pieniadze #ekonomia #gospodarka

Powered by WPeMatico