Kilka dni temu napisałem ten…

Kilka dni temu napisałem ten wpis: https://www.wykop.pl/wpis/64403047/wprawdzie-media-jecza-ze-to-najwiekszy-konflikt-na/ który wzbudził wiele emocji.

Kontynuując ten wątek wydaje się, że aby Rosjanie przystąpili do konstruktywnych negocjacji w sprawie zawieszenia broni (bo o trwałym pokoju raczej mowy być nie może) muszą zdobyć Mariupol, bez którego nie mają połączenia lądowego Rosja kontynentalna z Krymem: projekt Noworosja. Wielkość tego obszaru jest jeszcze kwestią otwartą. Plan maksimum w tej wojnie to dołączenie Odessy, Mikołajewa oraz Charkowa. Plan minimum, to Noworosja bez tych obwodów.

Podtrzymuję swoją tezę, że pozostałe kierunki to argument w negocjacjach w sprawie zawieszenia broni. Swoiste wymuszenie na Ukrainie szybszej zgody na aneksję.

Argumenty za tym przemawiające:
– Baćka wejdzie lub będzie pozorował wejście, aby związać część sił ukraińskich na pograniczu ukraińsko-białoruskim.
– Po zawarciu pokoju, obie strony będą niezadowolone z rezultatu, więc za jakiś czas, będzie powtórka wojny.
– W wojnie na wyniszczenie, obie strony mają sporo argumentów: Rosja przyjęła na siebie ciężkie, ale nie powalające sankcje. Ukraina ma wsparcie Zachodu. Obie strony mają jeszcze dostateczną ilość tlenu, aby ustać na nogach.
– Ukraińcy akceptują niektóre warunki stawiane przez Putina, więc jest pewnego rodzaju progres. Spotkają się gdzieś w połowie drogi: Noworosja.
– Widać, że nie ma postępu na frontach, bo go ma nie być. Oni nie chcą zajmować całej Ukrainy, bo nie mają nawet na to takich sił. Od początku chodziło o Noworosję.

– Podobne tezy wysuwają urzędnicy USA, na których powojuje się WSJ.

#gielda #gospodarka #wojna #ukraina

Powered by WPeMatico