Sam jestem temu winny, więc…

Sam jestem temu winny, więc rozumiem fascynację „wolnym rynkiem” w latach 00. Mamy zmiany, Korwin pisze lekkim piórem feletiony w Angorze, pierwsze „sygnały” upadku socjalizmu się pojawiają. Też wtedy uważałem, że niskie podatki to lek na całe zło świata
Dość kiepsko to jednak wychodzi w 2022.
Zachód z wysokimi podatkami nie upadł, kraje z niskimi podatkami na całym świecie się nie rozwijają w ogóle. Ba – patrząc na osobę w wieku przedemerytalnym, to te bogate kraje dalej maja lepszy wzrost gospodarczy. Jak się wejdzie na wiki i zobaczy, to sporo krajów ma podatek dochody poniżej 20% w najwyższej stawce. I jakoś żaden z tych krajów nie jest wzorem. 20 lat temu mieliśmy zobaczyć. I minęło 20 lat i widać, że to tak nie działa.
Wysokie podatki oznaczają większy dochód budżetówki. Co oznacza większą biurokrację. Co oznacza większe bezpieczeństwo, stabilność, zmniejszoną podatność na korupcję. Lepsze warunki pracy i rozwoju.
Zwolennikom wolnego rynku pozostaje tylko powtarzanie, że to nie był prawdziwy kapitalizm. Prawdziwy kapitalizm to był w Południowej Korei, kiedy państwo zarządzało quasi-molochami, nadzorując każdy element gospodarki za pomocą 5-letnich planów gospodarczych. Paragwaj z 10% podatku dochodowego to jednak już KOMUNIZM.
#socjalizm #antykapitalizm #kapitalizm #ekonomia #gospodarka

Powered by WPeMatico